czwartek, 28 kwietnia 2011

...

 Myślałam wczoraj , że pieprzne. Próbowałam uratować mnie i Darię i tuż po powrocie ze szkoły zaczęłam robić album na plastykę. Zajęło mi to 2h , po czym zauważyłam ,ze nie ma tuszu. Jak ojciach naładował to zepsuł się komputer i przestał odtwarzać mi plik . Olka próbowała coś zrobić przez kolejne 2h no i otworzyłam plik, ale drukarka nie chciała współpracować i nie wydrukowałam ( WTF ) Była już 19.00 i dogadałam się z mamą , iż nie wytłumaczę Pani , że mój komputer działa przeciwko mnie to pozwoliła zostać mi w domu. Myślałam , że zwariuję. Teraz regeneruję psychikę. o,O
 ___________________________________________________________________________
Nie jestem fanką Nirvany , ale lubię tę piosenkę, kojarzy mi się z jedną z najpiękniejszych chwil . : >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz